Komentarze: 3
Secundo: zauważyłam, że nie chce mi się już pisać tych głupot, jest to kolejna czynność pozbawiona sensu.
Tertio: szlag by to wszystko trafił.
Wczytaj się w nagłówek notki. Wsłuchaj w dźwięki dobiegające zza okna. Zamknij lewe oko, prawe okno, zrób dwa przysiady i trzy pompki (jeśli jesteś sparaliżowany bądź brak ci kończyn niezbędnych do wykonania tego zadania możesz od razu iść utopić się w zlewozmywaku.) Weź głęboki wdech, dotknij dużym palcem u lewej nogi do prawego ucha. Zjedz najbliżej leżący kawałek plastiku różowego koloru.
Brawo. Teraz jesteś już przystosowany do życia. W tył zwrot, naprzód marsz. Dyplom prześlemy pocztą (Edmund walnie nawet pieczątkę, którą podwędził w trakcie pobytu w Tworkach). Żyj szczęśliwie, lecz niezbyt długo. Enter.
Nie ma imienia ale wolaja na to scholastyka. oczka sciekaja temu po buzi wiec nikt nie patrzy na to przy jedzeniu. lapki odpadaja przy kazdym ruchu co niekiedy doprowadza do pasji tak zwanych ludzi jezdzacych z tym autobusem. nie ma nikogo wiec jest bardzo szczesliwe tylko cholernie cyniczne i obludne. uzywa dlugich niepotrzebnych wyrazen ze slownika wyrazow obcych i przeplata je soczystym mieskiem. rzadko spi w nocy zazwyczaj plywa sobie wtedy w miejskich sciekach bo to jedyna rzecz w obliczu ktorej ginie smrod wlasciwy tej istotce. a edmund bezceremonialnie tak po prostu pomylil to z mucha i zezarl wczoraj na podwieczorek. cholera.