Archiwum wrzesień 2002


wrz 29 2002 ?!
Komentarze: 0

Cichy Zjadaczu Parówek, takoś się objawil we wszechbycie Twym nieskończonym i takoż Ci mówię, że ślepa nie jestem, drzeć się ergo nie musisz. Więc przestań się ślinić, bo nie lubię, jak chodzę po dywanie i chlupie. A tak w ogóle to nie toleruję przybyszów z innych galaktyk, więc spadaj. Albo zmień kolor skóry. Żebyś wiedzial, wkurza mnie polączenie różowego ze sraczkowatym. Bądź w niebieskie ciapki.  Albo idź sobie, bo poszczuję cię Pająkiem Edmundem, on dawno nie jadl, może być ciekawie. Albo zostań, bo sama jestem glodna. Tylko przynieś keczup i bitą śmietanę. I odlóż tą parówkę, bo mi się niedobrze robi!!! Jak to? Owszem,  gumowe qrczki są ciężkostrawne... Czemu nie?! Niedziela?... A... no tak... to wszystko wyjaśnia... :)

aurora_borealis : :
wrz 26 2002 Do qrvy nędzy!!!...
Komentarze: 2

Nie, jak pragnę zakwitnąć, to już jest przegięcie. Po co się, chuj jebany, wtrynial?! I jeszcze te pizdy chromolone, qrwicy zaraz dostanę, wlasnych dup pilnujcie i odpierdolcie się ode mnie, co się tak nagle troszczą o mnie wszyscy ci debile?!?! Mloty pieprzone, jak dorwę, to nogi z dup powyrywam. Chodzące idealy i personifikacje doskonalości bez skazy i zmazy się znalazly, bo mnie chuj zaraz strzeli!!! Tak, i weź się zadawaj z porąbanymi przypalami. Ręce opadają.  

aurora_borealis : :
wrz 23 2002 Kącik Pająka Edmunda
Komentarze: 3

Dziś w zastępstwie Aurory ja. Ta mala idiotka nie bardzo ma dziś nastrój do skrobania notek. Kretynka ma napad jesiennej depresji. Tzn, ona tak sądzi. Siedzi na lóżku z miną kota srającego na pustyni i wyglasza patetyczne frazesy o konieczności wynalezienia lekarswta na nadzieję. Nooo, to wszystko jasne. Fajnie. Jak jej do jutra nie przejdzie, znów ja napiszę notkę!!!

Pozdrawiam wszystkich - Pająk Edmund

aurora_borealis : :
wrz 20 2002 Z całym brakiem szacunku
Komentarze: 4

Taa, już wiem co i jak. Oj, tak, śmiech jest dobry na mięśnie brzuszka. Fajnie. Piszcie swoje blogoosie dalej, bardzo was proszę. A ja siem bendem śmiać.

aurora_borealis : :
wrz 20 2002 Mały Książę...
Komentarze: 0

"Wtedy Maly Książę odpowiedzial z powagą:
- To nie ma znaczenia. Ja mam tak malo miejsca. Następnie dorzucil z odrobiną - jak mi się wydawalo - smutku:
- Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko..."

"-Ależ tak, ja cię kocham - mówila róża. - Nie wiedzialeś o tym z mojej winy. To nie ma żadnego znaczenia. Ale ty byleś równie niemądry jak ja. Spróbuj być szczęśliwy. Pozostaw spokojnie tę planetę. Nie chcę cię więcej.
- Ale... przeciągi...
-Chlodne powietrze nocy dobrze mi zrobi. Jestem kwiatem...
- Ale dzikie bestie...
- Muszę poznać dwie lub trzy gąsienice, jeśli chcę zawrzeć znajomość z motylem. Bo któż by mnie potem odwiedzal, gdy będziesz daleko... A jeśli chodzi o dzikie bestie, nie biję się nikogo. Mam kolce. Nie zwlekaj, to tak drazni. Zdecydowaleś się odjechać. Idź już!
Nie chciala, by widzial, że placze. Byla przecież tak dumna."

"-Żegnaj - powiedzial lis. - a oto mój sekret. Jest barzdo prosty: dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
- Njaważniejsze jest niewidoczne dla oczu - powtórzyl Maly Książę, aby zapamiętać.
- Twoja róża ma dla ciebie tak wielkie znaczenie, ponieważ poświęcileś jej wiele czasu.
- Ponieważ poświęcilem jej wiele czasu... - Powtórzyl Maly Książę, aby zapamiętać. 
- Ludzie zapomnieli o tej prawdzie - rzekl lis. - Lecz tobie nie wolno zapomnieć. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoileś. Jesteś odpowiedzialny za swoją różę.
- Jestem odpowiedzialny za moją różę... - powtórzyl Maly Książę, aby zapamiętać."

"...I bardzo lubię sluchać nocą gwiazd. To jak pięćset milionów dzwoneczków..."

"Tu kryje się wielka tajemnica. Popatrzcie w niebo. Zapytajcie: Czy baranek zjadl różę? Tak czy nie? I zobaczycie, jak caly świat zmieni się dla was. A żaden dorosly nigdy nie zrozumie, jak wielkie to ma znaczenie!" 

aurora_borealis : :