Archiwum 09 stycznia 2004


sty 09 2004 Koniec Kwasu, czyli aspekt dokonany i tryb...
Komentarze: 3

Wszystko to nie mialo najmniejszego sensu, zwazywszy, ze bez wzgledu na to, co sie stanie, umysl i tak przepadnie, a jego aspekt bialkowy czyli tzw. mozg ulegnie rozkladowi, Ulster nie przylaczy sie do ire, a Roy zginie gdy nastepnym razem bede ogladala Bladerunnera.
A gdzie tu miejsce na kwas, ktory mial byc sensem i celem calego tego quasiintelektualnego pieprzenia? Brak, jak zawsze zreszta, do czego sie chyba smiertelnicy juz zdolali przyzwyczaic.
Tym optymistycznym akcentem pragne zakonczyc swoj proces przeplywu swiadomosci na dzien dzisiejszy. Czyli ide spac. Oche mhaith.

aurora_borealis : :