Komentarze: 3
Chcę poruszyć wasze twarde serca opowieścią o ziomku Mędrca-i-Szamana.
Ziomek ten nosi szlachetne, germańskie imię Helmut, a para się zapomnianą sztuką ziołolecznictwa i jodłowania. Kiedyś jego życie było piękne - bo jeśli tylko wiedziałeś, iż jeśli czegoś nie zeżresz najprawdopodobniej zeżre to ciebie, to miałeś jasność sytuacji i bogowie ci sprzyjali.
Lecz nadeszły złe czasy. Helmut musiał uciekać - jego pobratymcy wykluczyli go z plemienia i wygnali z wioski po tym, jak na jaw wyszło, iż leczy grypę, hemoroidy i kurzą ślepotę alkoholem etylowym.
Od tej pory biedak błąka się po świecie, złorzecząc niesprawiedliwości i wodząc rozkojarzonym spojrzeniem za blondynkami w bikini. Mam do Ciebie, szanowny kimkolwiek-bys-nie-był, prośbę - jeśli ujrzysz kiedyś na ulicy starca, w którym rozpoznasz Helmuta, ulżyj dziadkowi i pomóż mu wepchnąć najbliższego dresiarza pod tramwaj bądź autobus linii 103. Zobaczysz, jak dobrze będzie Ci z poczuciem dobrze wypełnionego obywatelskiego obowiązku.
Thx. Edmund Pająk.