Zjawisko interesującej egzystencji pewnej...
Komentarze: 1
Subtelna różnica między geniuszem a antytalentem zawiera się w ich odbiorze przez społeczeństwo. Tylko za cholerę nie wiem, po co to napisałam. Pewnie miałam na myśli coś głębszego, wzniosłego, wspaniałego i pełnego patosu, ale mi umknęło. Po całym dniu z celofanem każdy miałby odchyły. Edmund śpi, chyba pójdę w jego ślady. Dno, wodorosty i metr mułu. Einsteinowska teoria względności wyklucza możliwość podróży z prędkością światła przez obiekty posiadające masę. Szkoda. Bo ja fotonem nie jestem (a przynajmniej nie w tym wcieleniu). Idę się na kimś wyżyć. Raz, dwa, trzy... padło na gościa na przystanku. Miłych ostatnich pięciu minut życia, życzę serdecznie.
Dodaj komentarz