Po krótkiej jak dwie wieczności chwili...
Komentarze: 4
W ramach terapii Mundek robi sobie właśnie swoją własną czarną dziurę z łyżeczki do herbaty. Właśnie ścieśnia ją tak, aby przyciągnęła ją jej własna grawitacja. Widać, że bardzo cierpi. Edmund, nie łyżeczka. Żółta Klamka uśmiecha się z satysfakcją... a może po prostu ma niestrawność.
Niech Aura sprzyja wędrowcom, a Opatrzność barom szybkiej obsługi. Enter.
Dodaj komentarz