Pająk Edmund usiłuje sprostować
Komentarze: 3
W ostatniej swej kretyńskiej jak ona sam notce Aurora stwierdziła kilka faktów, które w sposób bezpośredni dotyczą mojej osoby (czy pająk może tak powiedzieć?!), mają bowiem ważki wpływ na moją reputację. Zatem: dobra, biorę środki psychotropowe i tego się nie wyprę. Chcę natomiast zaznaczyć, iż nie jestem alkoholikiem. Jestem czerpiącym z życia garściami sybarytą - hedonistą, ale nie alkoholikiem.
A propos chamskich ścian. Aurora nie mogła o nich napisać, bo się najzwyczajniej ignorantka na nich nie zna. Natomiast chamskość ścian nie ma nic wspólnego z zawartością w nich azbestu. Chamskość ścian mierzy się używając wzoru stworzonego przez Mędrca-i-Szamana (najwybitniejszego w dziejach filozofa, polityka, tresera lwów i fryzjera, który byłby tu dziś z nami, gdyby nie zjadły go urojone przez niego z okazji psychozy paranoidalnej trzygłowe hybrydy okapi z lemurami. Requiescant in pace.), a wzór ów to wysokość ściany przemnożona przez jej szerokość i podzielona przez tygodniową częstotliwość wpadania na nią plus pierwiastek sześcienny z 47586,563474. O ile pierwszą część rozumiem, o tyle ten pierwiastek to chyba jedynie oświeceni pojąć są w stanie, bo mi on za cholerę do reszty wzoru nie pasuje. No, a jak się mają do tego kraje komunistyczne o statusie autonomicznym to już zupełnie inna historia...
Dodaj komentarz