sie 29 2002

Bzdety


Komentarze: 3

Cholera, dzisiaj już czwartek. Szkoda... Tak nawiasem, to nawet nie wiem, o której mam rozpoczęcie roku... nie chce mi się tam leźć, jeszcze się nalażę przez caly rok. Na myśl o porannym wstawaniu mdlości dostaję... a poza tym my school jest aktualnie w trakcie remontu. Hue, hue, jeśli przez te dwa miechy remontowali ją z takim samym zapalem, jak salę gimnastyczną, to rok szkolny zacznie się akurat w trakcie największego b...u, a my radośnie będziemy tloczyć się na boisku, lub po dwie klasy w sali... bleeeeeee. A potem wszystko będzie piękne, lśniące i nowiutkie, i wszyscy będą się nad tym trząść i nie będzie mazania po lawkach i podpisów na ścianach i odpadającego od sufitów tynku i nieszczelnego gazociągu w chemicznej i pękających rur w szatni i wylewającego szamba... ech, znikną wszystkie drobne radości dnia codziennego! : ( 

aurora_borealis : :
29 sierpnia 2002, 17:23
hmm... a u mnie w szkole nie mam pojecia co sie dzieje i jak na razie wcale mnie to nie interesuje..... coz..... dzienx za kom. pap
29 sierpnia 2002, 16:01
W mojej szkole, tzn przyszlej szkole od 2 wrzesnia(tez zmienilam gim na lo) tez jest remont i dzis jak bylam tam z qmpela, to ciagle jakies slady sa, ale widzialam, ze sprzataczki juz pracuja, i myja tam wszysctko:)
karotka
29 sierpnia 2002, 14:58
o takich dolach kolezanek cosik wiem, hehe i dobrze ze zauwazyclas, an temat nieosiagalnych:), ja tez mam to ze skzola, tylko ze teraz zmienilam gim na lo, wiec cosik nowego, i tez tam jest remont, oczywiscie na czesc mojego wejscia do tej skzoly:PP, apropo fajnie ze myslalam ze dzis sroda jest heheh

Dodaj komentarz