Archiwum listopad 2002


lis 28 2002 Dobranoc
Komentarze: 2

Od samego rana, od momentu, gdy udało mi się wreszcie otworzyć oczka (w kolejności: lewe, środkowe, górne), od chwili, w której budzik rzężeniem zainicjował kolejny dzień, od tej krótkiej cząstki czasu aż po chwilę obecną towarzyszy mi jedna uparta, natrętna, nie dająca się odegnać w żaden sposób, głęboka, iście filozoficzna myśl - "spaaać!!!"
Myśl ta, zaprzątająca mnie bez sekundy przerwy czy wytchnienia, nieco uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie, co otoczenie (a szczególnie nadgorliwi, sadystycznie usposobieni gnębiciele mięsa armatniego znani pod firmą nauczycieli) raczyło skwapliwie odnotować. Ale to nic, połowa z nich już leży na torach tramwajowych (w kawałkach). A reszta została oszczędzona, bo jak jednego dnia wszystkich wykończę, to potem się będę nudzić. Idę spać, juz nie mam siły. Edmund, spadaj z poduszki, głąbie, bo cię oddam Krzysztofowi Ibiszowi!

aurora_borealis : :
lis 23 2002 (potężne ziewnięcie)
Komentarze: 3

Niby dopiero co się z wyrka zwlokłam, ale już widzę, że dzionek dzisiejszy zaprawdę piękny będzie... jeśli dożyję jego końca, bo mam tyle do roboty, że zaczynam Edmundowi ośmiu łapek zazdrościć. Nie mam dziś nastroju do filozofowania, wystarczy mi przeurocza perspektywa dwóch dni spędzonych nad podręcznikami. Albo co tam. Tak na rozgrzewkę - Edmundzie, co sądzisz o poststrukturalistycznej literaturze późnego Imperium Romanum i roli tejże, jaką odegrała w obliczu kryzysu i upadku rzymskich wartości?
Edmund nie posiada chyba sprecyzowanego poglądu na tę, jakże istotną dla całego gatunku ludzkiego kwestię, bo dalej ignoruje mnie, koncentrując się na śpiewaniu arii Figara od tyłu w fis - dur.

aurora_borealis : :
lis 20 2002 Pająk Edmund usiłuje sprostować
Komentarze: 3

W ostatniej swej kretyńskiej jak ona sam notce Aurora stwierdziła kilka faktów, które w sposób bezpośredni dotyczą mojej osoby (czy pająk może tak powiedzieć?!), mają bowiem ważki wpływ na moją reputację. Zatem: dobra, biorę środki psychotropowe i tego się nie wyprę. Chcę natomiast zaznaczyć, iż nie jestem alkoholikiem. Jestem czerpiącym z życia garściami sybarytą - hedonistą, ale nie alkoholikiem.
A propos chamskich ścian. Aurora nie mogła o nich napisać, bo się najzwyczajniej ignorantka na nich nie zna. Natomiast chamskość ścian nie ma nic wspólnego z zawartością w nich azbestu. Chamskość ścian mierzy się używając wzoru stworzonego przez Mędrca-i-Szamana (najwybitniejszego w dziejach filozofa, polityka, tresera lwów i fryzjera, który byłby tu dziś z nami, gdyby nie zjadły go urojone przez niego z okazji psychozy paranoidalnej trzygłowe hybrydy okapi z lemurami. Requiescant in pace.), a wzór ów to wysokość ściany przemnożona przez jej szerokość i podzielona przez tygodniową częstotliwość wpadania na nią plus pierwiastek sześcienny z 47586,563474. O ile pierwszą część rozumiem, o tyle ten pierwiastek to chyba jedynie oświeceni pojąć są w stanie, bo mi on za cholerę do reszty wzoru nie pasuje. No, a jak się mają do tego kraje komunistyczne o statusie autonomicznym to już zupełnie inna historia...

aurora_borealis : :
lis 19 2002 Parę poważnych wątpliwości
Komentarze: 2

Ekhm. Słychać mnie? Widać? Nie? I dobrze. Jeszcze by się ktoś przestraszył.
Chciałam dziś walnąć parę moralizatorskich mądrości, ale ponieważ takowe się specjalnym wzięciem nie cieszą, chyba zrezygnuję. Zamiast tego proponuję krótką rozprawę na tematy egzystencjalne. Dzisiaj: dlaczego ściany są tak niesamowicie chamskie i jaki wpływ ma to zjawisko na sytuację gospodarczą rozwijających się państw komunistycznych o statusie autonomicznym.
Albo lepiej nie. Może raczej zastanówmy się nad działaniem środków psychotropowych na nędzne szczątki układu nerwowego będącego alkoholikiem Pająka Edmunda. Ciekawi mnie bowiem, czemu zmierza on w moim kierunku, zamachując się na mnie siekierą.

aurora_borealis : :
lis 18 2002 Bez tytułu
Komentarze: 2

Tadam!!! Ziuuuuuuuuu!... Jak jedziesz, palancie?!
Napisałabym, czemu nie lubię poniedziałków, obawiam się wszakże, że jeśli ktoś także nie lubi poniedziałków, to z podobnych względów, ergo czytając moje argumenty contra poniedziałkom zanudzi się na śmierć, no a jak ktoś lubi poniedziałki, to go nie zainteresuje, czemu ja nie lubię poniedziałków, a zatem dzisiejsza notka jest pozbawiona sensu, co jest dostatecznym powodem, aby zaprzestać jej dalszego tworzenia, i chyba nie jest to taki głupi pomysł.

aurora_borealis : :