Archiwum październik 2002


paź 31 2002 Samhain
Komentarze: 0

Na Hallow'een nie mam sprecyzowanego poglądu, natomiast zdecydowanie podobają mi się jego korzenie - czyli celtyckie Samhain. Nie było przesadzone ani w jedną stronę (jak amerykańskie wygłupy) ani w drugą (jak nasze smętne Wszystkich Świętych), było natomiast niezwykle intrygujące. Ale nie o tym chciałam napisać. Dzisiaj to w ogóle o niczym nie chcę pisać. Po co? Po pierwsze nic to nikogo nie obchodzi, po wtóre mam ciekawsze rzeczy do roboty. Stokrotnie i serdecznie więc przepraszam, iż zajmuję wam czas i miejsce w "nowych notkach". Smacznego i do przeczytania w listopadzie.

aurora_borealis : :
paź 29 2002 Zjawisko interesującej egzystencji pewnej...
Komentarze: 1

Subtelna różnica między geniuszem a antytalentem zawiera się w ich odbiorze przez społeczeństwo. Tylko za cholerę nie wiem, po co to napisałam. Pewnie miałam na myśli coś głębszego, wzniosłego, wspaniałego i pełnego patosu, ale mi umknęło. Po całym dniu z celofanem każdy miałby odchyły. Edmund śpi, chyba pójdę w jego ślady. Dno, wodorosty i metr mułu. Einsteinowska teoria względności wyklucza możliwość podróży z prędkością światła przez obiekty posiadające masę. Szkoda. Bo ja fotonem nie jestem (a przynajmniej nie w tym wcieleniu). Idę się na kimś wyżyć. Raz, dwa, trzy... padło na gościa na przystanku. Miłych ostatnich pięciu minut życia, życzę serdecznie.

aurora_borealis : :
paź 28 2002 Edmund kontynuuje swą rozpaczliwą wędrówkę...
Komentarze: 2

Khem. Widać mnie? No, to w porządku. Co tam dzisiaj? Dzisiaj Karolina zachowuje się wyjątkowo dziwnie nawet jak na nią. I nie mówię tu wcale wyrzucaniu przez okno wszystkich przedmiotów, których nazwa w swahili zaczyna się spólgłoską "r", ani też o dyspucie na temat poststrukturalistycznej literatury późnego Imperium Romanum i jej roli w obliczu kryzysu wartości przeprowadzonej z pluszowym misiem i deską do prasowania. O nie. Chodzi tu o pewnego rodzaju tajemnicze zjawisko nad wyraz... eee, interesujące... No, no, no, ale dziewczynę wzięło... Zdaje się nawet, iż dzisiaj unicestwiła mniej sukinsynów, niż dzienna norma przewiduje. Jest źle. Charlotce konieczna jest terapia. Po co ma się kolejna obiecująca debilka zmarnować.

aurora_borealis : :
paź 25 2002 Zero konkretu, tylko bełkot bez sensu, ergo...
Komentarze: 0

Hop siup, tralala. Edmund śpi, a ja się bardzo spieszę. Więc aujourd'hui il n'y a pas de notka dans mon blog. See you later (o ile będzie mi się chciało).

aurora_borealis : :
paź 21 2002 posobotnie fazy - objaśnia Pająk Edmund
Komentarze: 4

Ekhm. Nooo, to zanim Karolina notkę skrobnie sporo wody w Wiśle upłynie. Po sobotnio - niedzielnej imprezie wróciła ubzdryngolona bardziej aniżeli (tak to nazwijmy) porządnej kretynce przystoi. Calutką niedzielę przeleżała na wyrku utrzymując, iż zmartwychwstała. Ciekawą  jednak rzecz zauważyłem - mianowicie: u niej stan upojenia alkoholowego potęguje elokwencję. Dawno tylu wzniosłych myśli nie usłyszałem. Aaa, i tak nawiasem, po prywatce zaczęły w niezbyt wszak dyskretnym gronie znajomych Charlotki - Idiotki krążyć mity, legendy i podania o Karolinie, pewnym dżentelmenie i sporej ilości czasu spędzonego na wersalce. W szczegóły wolę się nie zagłębiać...

aurora_borealis : :